Rozdział siódmy
Wielka tajemnica i wielki problem
"o tym, że chcę wydać książkę wiedziało bardzo mało osób: moi rodzice, którzy zawieźli mnie na podpisanie umowy
do Gdyni, pani Magda (znajoma bibliotekarka) i kilkoro najbliższych przyjaciół. Większa część osób o tym zamiarze
dowiedziała się w okolicach lutego, kiedy zapowiedź wraz z symulacją okładki pojawiła się na stronie internetowej
wydawnictwa. Ja zaś od jesieni do wiosny ciężko pracowałam, by pogodzić naukę do matury z korektą powieści.
Musiałam jeszcze zmierzyć się z rodzicami, którym najwyraźniej nie podobało się, że na okładce widniało inne nazwisko
niż moje. Dopiero, gdy wyjaśniłam im moje stanowisko – zainteresowanie Irlandią, znaczenie imienia,
profity z posiadania pseudonimu – ostatecznie zaakceptowali moją decyzję."
"11.04.2015 książki oficjalnie pojawiły się na sklepowych półkach. Był to też Dzień Otwarty w moim liceum
i za zgodą pani Magdy wystawiłam swoje stoisko z książkami w bibliotece. Opowiadałam gimnazjalistom o szkole,
a zainteresowanym rozdziawiałam ulotki dot. możliwości zakupu powieści.
Wtedy to o moim małym sukcesie wydawniczym dowiedzieli się koledzy z klasy i grono pedagogiczne."