FABUŁA
W mieście, w którym rzeczy i ludzie znikają bezpowrotnie, przekleństwem jest strach. Tragiczne samobójstwo wstrząsa całym Auditum, a następne zaginięcia pogrążają mieszkańców w rozpaczy. Są jednak ci, którzy nie wierzą w przypadkowość tych zdarzeń…
Jojo z pewnych powodów nienawidzi ludzi, których uważa za śmieci. Nóż to jego największy dobytek. Ukrywa swój sekret, za żadne skarby nie chcąc, by wyszedł na światło dzienne. Wszystko zmienia się, gdy chłopak zaczyna miewać wizje. Tajemnicze głosy nie chcą go opuścić. Krwi, bólu i ofiar jest coraz więcej. Spotyka na swojej drodze tych, którzy chcą, by stał się jednym z nich. Teraz stoi na rozdrożu i musi dokonać wyboru, od którego będzie zależało jego życie albo… jego śmierć.
PLOT
Auditum, the town of lost people, is cursed by fear. Tragic suicide makes all citizens shattered, another information about missing men leaves people in despair. However, there are ones who won't believe those accidents are real...
Jojo hates people because of various reasons, and treats them like garbage. The one and only thing he has and trusts, is his favourite military knife. The boy is hiding his darkest secrets constantly. He doesn't want people to see those in the light of the day. Everything changes in a blink of an eye. Suddenly, he's the one having terrible and unexpected visions filled with blood, pain and more victims. Unknown voices don't want to leave him alone. Something or somebody suggests him being one of The Chosen Ones or the Lost Ones. Now he's got the right to choose, on this choice depends his life... or his death.
FRAGMENT POWIEŚCI
"Jojo narzucił na siebie kaptur, rozglądając się dokoła. Akacje roznosiły wszędzie swój aromat. Dźwięki rozpraszały się, przenikały nawzajem.
Burknął coś pod nosem, zastygając nagle w bezruchu. Przeszyło go dziwne ciepło. Poczuł suchość w gardle.
Tego nie jesteś w stanie zrobić.
Otworzył oczy i potrząsnął głową. Ludzie tuż obok porozumiewali się ze sobą, ale on niczego już nie słyszał. Jakby cały świat wokół nagle ucichł, a dla niego istniał tylko jeden obraz – mężczyzna, którego widział, i znak na jego ramieniu. Ten znak.
Zaklął, czując piekący ból w skroniach.
Nie zatrzymasz ludzi przed śmiercią, jeśli… To ich wybór.
Obrócił się w stronę wysokiego budynku i spojrzał w górę, z której bezwładne ludzkie ciało szybko opadło, z głuchym trzaskiem lądując na twardej i bezlitosnej ziemi".